-
Find Your Soul:
- Wpisów:2204
- Średnio co: 1 dzień
- Ostatni wpis:3 lata temu, 16:54
- Licznik odwiedzin:183 898 / 2976 dni
Jesteś niezalogowany. Niektóre wpisy dostępne są tylko dla znajomych.
Długo mnie nie było
nie będę się tłumaczyć
wróciłam bo mam kilka DIY żeby wrzucić tutaj na bloga
nic ostatnio nie czytałam więc nie spodziewajcie się mini recenzji
za to dużo grałam
pokochałam wiele niesamowitych postaci
z niektórymi musiałam się rozstać na zawsze! (poniekąd zawsze można przejść jeszcze raz)
nadrobiłam też 6 sezonów Gry o Tron (z dużych - żeby się wyróżniało)
https://pl.pinterest.com/fantasyloover/
nie będę się tłumaczyć
wróciłam bo mam kilka DIY żeby wrzucić tutaj na bloga
nic ostatnio nie czytałam więc nie spodziewajcie się mini recenzji
za to dużo grałam
pokochałam wiele niesamowitych postaci
z niektórymi musiałam się rozstać na zawsze! (poniekąd zawsze można przejść jeszcze raz)
nadrobiłam też 6 sezonów Gry o Tron (z dużych - żeby się wyróżniało)
https://pl.pinterest.com/fantasyloover/
Tak wiem nie było mnie tutaj sporo czasu, a mianowicie 99 dni...
Jestem prawie pewna że ostatni wpis dodawałam jeszcze przed moim egzaminem praktycznym na prawko, a to było dawno temu bo teraz już mam prawo jazdy... od dwóch miesięcy ;D
Więc to sporo czasu, wiem ale zaczęłam klasę maturalną i nie będę nikogo oszukiwać - jest ciężko.
Jednak nie po to tutaj jestem
Jestem ponieważ zaczęła się jesień, przypływ inspiracji, aspiracji i pomysłów a co za tym idzie? DIY!
Oprócz tego święta zbliżają się do nas wielkimi krokami a to oznacza także pomysły na prezenty świąteczne i dekoracje oraz wszystko co z nimi związane
Poza tym w październiku ubiegłego roku zaczęłam zapuszczanie włosów i chciałbym podzielić się z wami efektami. Pamiętacie moje postawione na żel wygolone z każdej strony ciemne blond włosy? Przykro mi ale już dawno się z nimi pożegnałam ;D
W najbliższym czasie pojawi się jeden czy dwa wpisy, być może kilka i jeden z nich na 100% będzie o tatuażach
Oczywiście nie zdecydowałam jeszcze który wiedźmiński znak chcę mieć, ale pracuję obecnie nad projektem dziarki na żebra ;p
Nie obiecuję super dużego napływu wpisów, ani dodawania ich regularnie bo doskonale wiemy że to się je uda, w każdym razie wpisy będą
jak zawsze
A jeżeli jest jeszcze tutaj ktoś kto zna mnie dłużej, pozostawcie na dole coś po sobie ♥
- Madziuchna out.
Jestem prawie pewna że ostatni wpis dodawałam jeszcze przed moim egzaminem praktycznym na prawko, a to było dawno temu bo teraz już mam prawo jazdy... od dwóch miesięcy ;D
Więc to sporo czasu, wiem ale zaczęłam klasę maturalną i nie będę nikogo oszukiwać - jest ciężko.
Jednak nie po to tutaj jestem
Jestem ponieważ zaczęła się jesień, przypływ inspiracji, aspiracji i pomysłów a co za tym idzie? DIY!
Oprócz tego święta zbliżają się do nas wielkimi krokami a to oznacza także pomysły na prezenty świąteczne i dekoracje oraz wszystko co z nimi związane
Poza tym w październiku ubiegłego roku zaczęłam zapuszczanie włosów i chciałbym podzielić się z wami efektami. Pamiętacie moje postawione na żel wygolone z każdej strony ciemne blond włosy? Przykro mi ale już dawno się z nimi pożegnałam ;D
W najbliższym czasie pojawi się jeden czy dwa wpisy, być może kilka i jeden z nich na 100% będzie o tatuażach

Oczywiście nie zdecydowałam jeszcze który wiedźmiński znak chcę mieć, ale pracuję obecnie nad projektem dziarki na żebra ;p
Nie obiecuję super dużego napływu wpisów, ani dodawania ich regularnie bo doskonale wiemy że to się je uda, w każdym razie wpisy będą

A jeżeli jest jeszcze tutaj ktoś kto zna mnie dłużej, pozostawcie na dole coś po sobie ♥
- Madziuchna out.
-
Habujalaba: Jupi :) Czekam na z niecierpliwością na Twoje DIY! :) I na tatuaże *__* bo sama coraz częściej o nich myślę :) Pozdrawiam cieplutko :*
Prawie pewne jest że kolejny tatuaż robię na jesień, co prawda nie zdecydowałam jeszcze czy będzie to mój upragniony cytat na żebrach czy znak wiedźmiński na palcu, który chodzi za mną już od dobrego roku *o*
Ale od pewnego czasu podoba mi się także motyw z liskiem i kwiatem lotosu
lotos mi się po prostu podoba ale liska chciałabym kiedyś w przyszłości zrobić metodą watercolor, co prawda nie wiem gdzie mógłby być, ale to ma czas. Myślałam z tyłu pod łopatką
A teraz trochę inspiracji ♥
tak, amm nie wiem jeszcze na 100% który znak chcę mieć
A wy macie jakieś pomysły na dziary?
Robicie jakiś w przyszłości?
Ale od pewnego czasu podoba mi się także motyw z liskiem i kwiatem lotosu
lotos mi się po prostu podoba ale liska chciałabym kiedyś w przyszłości zrobić metodą watercolor, co prawda nie wiem gdzie mógłby być, ale to ma czas. Myślałam z tyłu pod łopatką
A teraz trochę inspiracji ♥
tak, amm nie wiem jeszcze na 100% który znak chcę mieć

A wy macie jakieś pomysły na dziary?
Robicie jakiś w przyszłości?
-
Habujalaba: jejku! jakie super! *__* ja bym bardzo chciała, już Ci pewnie to gdzieś tutaj napisałam, ale się boję :P jestem mega nieodporna na ból :P mam nadzieję, że się w końcu odważę na coś małego, na początek :) zachęcasz mnie tym zawsze, więc może w końcu pomyślę nad czymś konkretnym :P
-
Alex Pendragon: Rób lisa *.* nie mam jeszcze 18 lat i o tym tak nie myślę ale jak cos wykminie to dam Ci znać :D
-
Hachie: Piękne, zwłaszcza ten 6 *-* Nigdy się nad tatuażem nie zastanawiałam, ale chyba nie zdecydowałabym się na niego, chociaż nigdy nic nie wiadomo, gusta się zmieniają! :) Zapraszam do mnie!
"A jednak kiedyś nadejdzie ten dzień, gdy jedno z was będzie musiało odejść. I wtedy drugiemu pęknie serce i uzna, że lepiej było nigdy nie kochać."
~ Heaven. Miasto elfów
~ Heaven. Miasto elfów
Książkę tę przeczytałam już dobre 2 tygodnie temu, ale przychodzę z nią do Was dzisiaj
Od początku:
Bohaterem powieści jest David - nastolatek mieszkający w Londynie, który uciekł z domu i pracuje w antykwariacie. Wcześniej miał problemy wychowawcze i z narkotykami, ale udało mu się "naprostować". Pewnego wieczoru gdy dostarcza przesyłkę z antykwariatu spotyka na swojej drodze dziewczynę - tajemniczą i piękną Heaven - twierdzi ona że ktoś ukradł jej serce.
David twierdzi że to absurdalne, ale postanawia jej pomóc. W szpitalu faktycznie stwierdzają że z dziewczyną jest coś nie tak a poza tym jest niezwykle zimna. W ten sposób dwójka bohaterów wplątała się w niezłe kłopoty a uda im się z nich wyjść tylko wtedy gdy odkryją tajemnicę dziewczyny.
Cały czas po piętach depcze im człowiek odpowiedzialny za kradzież serc, podczas gdy oni próbują dowiedzieć się czegoś więcej na temat Heaven i tego że nad częścią Londynu znikło niebo.
Okazuje się że w gre wchodzi legenda o elfach - upadłych skrawkach nieba, które przez nieszczęśliwy zbieg okoliczności spadły na ziemię.
Czy uda im się przeżyć i odkryją wielką tajemnicę znikającego nieba?
Nie odpowiem wam na to pytanie, ale na pewno mogę z czystym sumieniem polecić wam tę książkę autorstwa niemieckiego pisarza Christopha Marzi. Oczarowała mnie swoją pełną tajemniczości opowieścią. Jak to zazwyczaj bywa w powieściach młodzieżowych wątek miłosny między parą głównych bohaterów był do przewidzenia, ale reszta trzyma w napięciu do samego końca. Wiele razy czytając myślałam co się za chwilę stanie i nie stało się nic o czym myślałam - książka jest moim zdaniem nieprzewidywalna a ja lubię właśnie takie historie, które czyta się z zapartym tchem, pochłaniając każdą kolejną stronę i nie wiedząc co dalej.
Jeżeli chodzi o główną "złą" postać, nie dało się przewidzieć kto to aż do momentu jego ujawnienia, co nie zdarza się często w tego typu powieściach.
Moim zdaniem książką bardzo dobra, idealna na wakacyjne popołudnia chociaż nie jest to powieść, którą zabrałabym na plażę - to fantasy
Kolejnym plusem jest okładka - no spójrzcie tylko na nią *o*
Jest to kolejna pozycja na mojej liście z wyzwaniem. Wybrałam podpunkt 13 - "w tytule ma imię"
oczywiście nie przeczytam tylu książek w miesiąc - wiecie prawko, muszę się uczyć - dlatego przedłużę wyzwanie.
Od początku:
Bohaterem powieści jest David - nastolatek mieszkający w Londynie, który uciekł z domu i pracuje w antykwariacie. Wcześniej miał problemy wychowawcze i z narkotykami, ale udało mu się "naprostować". Pewnego wieczoru gdy dostarcza przesyłkę z antykwariatu spotyka na swojej drodze dziewczynę - tajemniczą i piękną Heaven - twierdzi ona że ktoś ukradł jej serce.
David twierdzi że to absurdalne, ale postanawia jej pomóc. W szpitalu faktycznie stwierdzają że z dziewczyną jest coś nie tak a poza tym jest niezwykle zimna. W ten sposób dwójka bohaterów wplątała się w niezłe kłopoty a uda im się z nich wyjść tylko wtedy gdy odkryją tajemnicę dziewczyny.
Cały czas po piętach depcze im człowiek odpowiedzialny za kradzież serc, podczas gdy oni próbują dowiedzieć się czegoś więcej na temat Heaven i tego że nad częścią Londynu znikło niebo.
Okazuje się że w gre wchodzi legenda o elfach - upadłych skrawkach nieba, które przez nieszczęśliwy zbieg okoliczności spadły na ziemię.
Czy uda im się przeżyć i odkryją wielką tajemnicę znikającego nieba?
Nie odpowiem wam na to pytanie, ale na pewno mogę z czystym sumieniem polecić wam tę książkę autorstwa niemieckiego pisarza Christopha Marzi. Oczarowała mnie swoją pełną tajemniczości opowieścią. Jak to zazwyczaj bywa w powieściach młodzieżowych wątek miłosny między parą głównych bohaterów był do przewidzenia, ale reszta trzyma w napięciu do samego końca. Wiele razy czytając myślałam co się za chwilę stanie i nie stało się nic o czym myślałam - książka jest moim zdaniem nieprzewidywalna a ja lubię właśnie takie historie, które czyta się z zapartym tchem, pochłaniając każdą kolejną stronę i nie wiedząc co dalej.
Jeżeli chodzi o główną "złą" postać, nie dało się przewidzieć kto to aż do momentu jego ujawnienia, co nie zdarza się często w tego typu powieściach.
Moim zdaniem książką bardzo dobra, idealna na wakacyjne popołudnia chociaż nie jest to powieść, którą zabrałabym na plażę - to fantasy

Kolejnym plusem jest okładka - no spójrzcie tylko na nią *o*
Jest to kolejna pozycja na mojej liście z wyzwaniem. Wybrałam podpunkt 13 - "w tytule ma imię"
oczywiście nie przeczytam tylu książek w miesiąc - wiecie prawko, muszę się uczyć - dlatego przedłużę wyzwanie.
"Wróć, jeśli pamiętasz"
czyli 10 pozycja na mojej liście:
- książka, którą zaczęłam czytać ale nie skończyłam
czyli 10 pozycja na mojej liście:
- książka, którą zaczęłam czytać ale nie skończyłam
-
imjustme: hej to całkiem spk wyzwanie , zmotywowałaś mnie żeby ruszyć blokade xD
Kontynuacja "zostań, jeśli kochasz" z potworną okładką ;p może miał być to fokus czy coś, w sensie postacie na pierwszym planie rozmazane a w tle piękne miasto ale, ale wyszła okładka ze zdjęciem potwornej jakości, które już jest na innej książce
W każdym razie co do samej powieści. Byłam do niej sceptycznie nastawiona od początku bo o ile po przeczytaniu historii Mii było mi mało i zadawałam sobie pytanie "co dalej?" to historia Adama mnie zupełnie nie interesowała. Pierwszy raz sięgnęłam po tę książkę hm jakoś na przełomie wrzesień-październik, ale zrezygnowałam po kilku stronach. Może i dobrze. W każdym razie leżała tak na mojej półce aż do o ile się nie mylę soboty, a może piątku kiedy to postanowiłam dać jej drugą szansę z racji wakacji i wolnego (ps. mam takich książek jeszcze kilka w mojej biblioteczce
). Właśnie ją skończyłam nie dalej niż pół godziny temu i postanowiłam się tym podzielić.
Gayle dobrze pisze co pokazała nam już przy okazji pierwszej książki, którą pochłonęłam rok temu w święta w kilka dni i ryczałam okropnie, a po filmie jeszcze bardziej. Adama, cóż nigdy nie lubiłam przez co tak ciężko było mi się zabrać za tę kontynuację.
Ale od początku - to on jest głównym bohaterem tej powieści i to z jego perspektywy jest opisana kontynuacja historii - po 3 latach od zakończenia wydarzeń z "zostań, jeśli kochasz" dowiadujemy się że Adam rozwija swoją karierę w zespole, szaleją za nim fani, piszą o nim tabloidy, ma pieniądze i piękną dziewczynę a mimo wszystko przechodzi coś na kształt depresji zmieszanej z załamaniem nerwowym i mimo wszystkiego co osiągnął i ma jest nieszczęśliwy.
Adam sam w sobie jest osobą pesymistyczną, oziębłą, oschłą zdająca się mieć cały świat gdzieś i kimś kto bezustannie żyje przeszłością. Aż do czasu...
Chłopak ciągle rozpamiętuje Mię jego dawną miłość.... nie, obecną miłość. Nie potrafi zrozumieć dlaczego mimo wszystko ta po wyjeździe na studia rzuciła go i zerwała wszelki kontakt. On nie umie się z tym pogodzić i mimo swojej kariery, wszystkie niepowodzenia przypisuje właśnie temu.
Pewnego dnia los zdaje się dać im szansie na pogodzenie a może zerwanie w pełni, albowiem Adam trafia na jej recital i tam się spotykają po 3 i pół roku.
Słowa niewypowiedziane prędzej - padają - oboje są wściekli, smutni ale też szczęśliwi że los dał im chociaż tyle.
Więcej nie powiem
Mimo całej mojej (nie)sympatii do Adama, jego historia jest przejmująca, ciekawa i przyjemnie się ją czyta. On jest też jednym z tych bohaterów, który na oczach czytelnika przechodzi wewnętrzną przemianę, a właśnie takie postacie lubię dlatego kończąc książkę zdałam sobie sprawę że jednak trochę go lubię.
Książka ta jest na pewno tytułem po który warto sięgnąć chociaż moim zdaniem nie jest to w żadnym razie zakończenie historii Mii z pierwszej części - jest to raczej już inna historią, którą można przeczytać ale nie trzeba. Opowiada ona wydarzenia, które mają miejsce dawno po wszystkim ale są też wspomnienia np. to jak Mia dochodziła do siebie po wypadku itp. Jednak nadal w dużej mierze jest to opowieść Adama o tym jak powstał zespół, jak przechodził załamanie, jak i poznał Mię. To ciekawe chodź opowiedziane w dość specyficzny sposób bo sam Adam jest bardzo specyficzny.
Książka nie da się ukryć jest dość przewidywalna, ale zakończenie i tak jest świetne mimo iż właśnie tego się spodziewałam sięgając po tę pozycję
Czy warto przeczytać?
Jak najbardziej [EDIT: po kilku godzinach przemyśleń: warto/nie warto. Równie dobrze można skończyć na "zostań, jeśli kochasz" i dopowiedzieć sobie zakończenie (tak miałam po skończeniu lektury "Kordiana", albo przeczytać tę psychodeliczną opowieść Adama
]
Dlaczego książka jest jedną z książek roku 2015 tego nie wiem ;p
I nie, nie zawiodłam się chociaż mogło być lepiej
W każdym razie co do samej powieści. Byłam do niej sceptycznie nastawiona od początku bo o ile po przeczytaniu historii Mii było mi mało i zadawałam sobie pytanie "co dalej?" to historia Adama mnie zupełnie nie interesowała. Pierwszy raz sięgnęłam po tę książkę hm jakoś na przełomie wrzesień-październik, ale zrezygnowałam po kilku stronach. Może i dobrze. W każdym razie leżała tak na mojej półce aż do o ile się nie mylę soboty, a może piątku kiedy to postanowiłam dać jej drugą szansę z racji wakacji i wolnego (ps. mam takich książek jeszcze kilka w mojej biblioteczce

Gayle dobrze pisze co pokazała nam już przy okazji pierwszej książki, którą pochłonęłam rok temu w święta w kilka dni i ryczałam okropnie, a po filmie jeszcze bardziej. Adama, cóż nigdy nie lubiłam przez co tak ciężko było mi się zabrać za tę kontynuację.
Ale od początku - to on jest głównym bohaterem tej powieści i to z jego perspektywy jest opisana kontynuacja historii - po 3 latach od zakończenia wydarzeń z "zostań, jeśli kochasz" dowiadujemy się że Adam rozwija swoją karierę w zespole, szaleją za nim fani, piszą o nim tabloidy, ma pieniądze i piękną dziewczynę a mimo wszystko przechodzi coś na kształt depresji zmieszanej z załamaniem nerwowym i mimo wszystkiego co osiągnął i ma jest nieszczęśliwy.
Adam sam w sobie jest osobą pesymistyczną, oziębłą, oschłą zdająca się mieć cały świat gdzieś i kimś kto bezustannie żyje przeszłością. Aż do czasu...
Chłopak ciągle rozpamiętuje Mię jego dawną miłość.... nie, obecną miłość. Nie potrafi zrozumieć dlaczego mimo wszystko ta po wyjeździe na studia rzuciła go i zerwała wszelki kontakt. On nie umie się z tym pogodzić i mimo swojej kariery, wszystkie niepowodzenia przypisuje właśnie temu.
Pewnego dnia los zdaje się dać im szansie na pogodzenie a może zerwanie w pełni, albowiem Adam trafia na jej recital i tam się spotykają po 3 i pół roku.
Słowa niewypowiedziane prędzej - padają - oboje są wściekli, smutni ale też szczęśliwi że los dał im chociaż tyle.
Więcej nie powiem

Mimo całej mojej (nie)sympatii do Adama, jego historia jest przejmująca, ciekawa i przyjemnie się ją czyta. On jest też jednym z tych bohaterów, który na oczach czytelnika przechodzi wewnętrzną przemianę, a właśnie takie postacie lubię dlatego kończąc książkę zdałam sobie sprawę że jednak trochę go lubię.
Książka ta jest na pewno tytułem po który warto sięgnąć chociaż moim zdaniem nie jest to w żadnym razie zakończenie historii Mii z pierwszej części - jest to raczej już inna historią, którą można przeczytać ale nie trzeba. Opowiada ona wydarzenia, które mają miejsce dawno po wszystkim ale są też wspomnienia np. to jak Mia dochodziła do siebie po wypadku itp. Jednak nadal w dużej mierze jest to opowieść Adama o tym jak powstał zespół, jak przechodził załamanie, jak i poznał Mię. To ciekawe chodź opowiedziane w dość specyficzny sposób bo sam Adam jest bardzo specyficzny.
Książka nie da się ukryć jest dość przewidywalna, ale zakończenie i tak jest świetne mimo iż właśnie tego się spodziewałam sięgając po tę pozycję

Czy warto przeczytać?
Jak najbardziej [EDIT: po kilku godzinach przemyśleń: warto/nie warto. Równie dobrze można skończyć na "zostań, jeśli kochasz" i dopowiedzieć sobie zakończenie (tak miałam po skończeniu lektury "Kordiana", albo przeczytać tę psychodeliczną opowieść Adama

Dlaczego książka jest jedną z książek roku 2015 tego nie wiem ;p
I nie, nie zawiodłam się chociaż mogło być lepiej

-
Zagubiona szara mycha: Po przeczytaniu Twojej recenzji postanowilam odpuscic sobie czytanie tej powiesci a takze obejrzenie ekranizacji. Wolalabym przeczytac dalsze losy Mii,niz Adama. Mialam tez nadzieje na happy end...
-
Gość: Bardzo lubię tę książkę, a "Zostań jeśli kochasz" to moja ulubiona lektura, do której zawsze wracam <3
-
♥Szkielet♥: Zapowiada się ciekawie.
Tym razem postaram się chociaż po części je wypełnić
Działajmy! ♥
Działajmy! ♥
-
I Niech Los Zawsze Nam Sprzyja! ♥: @gość: ja pewnie też ale grunt to rzucić sobie wyzwanie :D
-
Gość: ja bym się podjęła ale chyba nie dam rady tyle przeczytać;)
Z racji tego iż niedługo zaczynają się wakacje, mam zamiar zająć się blogiem trochę bardziej
Dlatego wpadłam na to że może TO WY podrzucicie mi kilka pomysłów
Wy rzucacie pomysł, - ja go realizuję, w miarę możliwości oczywiście ;3
No, to jak będzie?
Dodam co będziecie chcieli
do dzieła

Dlatego wpadłam na to że może TO WY podrzucicie mi kilka pomysłów

Wy rzucacie pomysł, - ja go realizuję, w miarę możliwości oczywiście ;3
No, to jak będzie?

Dodam co będziecie chcieli
do dzieła
To było piękne 1-0 dokładnie tak jak obstawiałam przed meczem ;D
Habujalaba - tak, to od ciebie ;3
Habujalaba - tak, to od ciebie ;3
-
Habujalaba: haha, jak miło :*
-
Forever? Forever.: Najlepsi!!! ♥
-
Patersuxx: dawo sie tak nie cieszylam :3
Ja swoją znalazłam rok temu w wakacje gdy z nudów przeglądałam "Sekret Julii" wtedy właśnie w oczy ponownie rzucił mi się tatuaż Aarona
"Piekło jest puste
Wszystkie diabły są tu"
~ Szekspir
Pomyślałam wtedy - k*rwa!
I oto się stało
Od tamtego czasu myślę, gdzie i w jaki sposób wytatuować sobie ten piękny, życiowy cytat mistrza Szekspira.
Zastanawiam się też nad wersją językową, która w oryginale brzmi
"Hell is empty
and all the devils are here"
W sumie są przemawiające argumenty na korzyść obydwu stron:
po polsku brzmi pięknie, w dodatku jak ktoś go zobaczy od razu przeczyta i zrozumie przesłanie, które bije po oczach
po angielsku jest w oryginale Szekspira...
nad tym bardzo muszę się zastanowić
Jeżeli chodzi o miejsce, w zeszłe wakacje myślałam o ręce - teraz chcę na żebrach! *o*
Łapcie kilka fotek:
to jest "Sekret Julii" (Warner*o* ♥)
mój ma być mniejszy i na tej wysokości:
dobra lecimy dalej:
jeżeli chodzi o czcionkę, chyba wybiorę taką najprostszą, bo tutaj chodzi o przesłanie a nie fikuśne wykonanie. Ma być prosto, pięknie i z przekazem.
Osobiście, chyba jednak wybiorę polską wersję ♥
A wy, którą wolicie?
"Piekło jest puste
Wszystkie diabły są tu"
~ Szekspir
Pomyślałam wtedy - k*rwa!
I oto się stało

Od tamtego czasu myślę, gdzie i w jaki sposób wytatuować sobie ten piękny, życiowy cytat mistrza Szekspira.
Zastanawiam się też nad wersją językową, która w oryginale brzmi
"Hell is empty
and all the devils are here"
W sumie są przemawiające argumenty na korzyść obydwu stron:
po polsku brzmi pięknie, w dodatku jak ktoś go zobaczy od razu przeczyta i zrozumie przesłanie, które bije po oczach
po angielsku jest w oryginale Szekspira...
nad tym bardzo muszę się zastanowić
Jeżeli chodzi o miejsce, w zeszłe wakacje myślałam o ręce - teraz chcę na żebrach! *o*
Łapcie kilka fotek:
to jest "Sekret Julii" (Warner*o* ♥)
mój ma być mniejszy i na tej wysokości:
dobra lecimy dalej:
jeżeli chodzi o czcionkę, chyba wybiorę taką najprostszą, bo tutaj chodzi o przesłanie a nie fikuśne wykonanie. Ma być prosto, pięknie i z przekazem.
Osobiście, chyba jednak wybiorę polską wersję ♥
A wy, którą wolicie?

mnie np. ciężko wrócić tutaj i zacząć pisać. Myślę o tym jak rzadko dodaję wpisy, jak ciężko mi się za nie zabrać, o tym że nie mam pomysłów.
Pochłania mnie szkoła, właśnie kończę 3 klasę i wchodzę w rok maturalny - to będzie dla mnie bardzo ciężko a zarazem ważny okres w życiu, dlatego będę się musiała bardzo skupić na nauce co już staram się jako tako robić.
W każdym razie chciałabym wrócić tutaj na bloga z recenzjami, z wpisami o książkach itd, ale mało ostatnio czytam bo zwyczajnie nie mam ani czasu ani do tego głowy (tak wiem jestem straszna:O) no i ostatnią recenzję pisałam baaaardzo dawno temu - to zajmuje dużo czasu i zużywa dużo kreatywności.
W te wakacje - jako że nie udało mi się nigdzie dostać do pracy - mam zamiar dużo czytać. Oczywiście mam ogranicznik - prawo jazdy - ale postaram się dać radę
Ale może w te wakacje skupię się bardziej niż dotychczas na literaturze - wiecie jakie mam największe marzenie? Ci, który są tu od dawna wiedzą że najbardziej na świecie chcę być pisarką...
Chciałabym też wrócić z wpisami typu "czy ktoś czytał, czy ktoś zna?" wiecie, żebyście mogli mi coś polecić
Trochę zasmucił mnie fakt że wchodząc dzisiaj na bloga nie było żadnych wpisów znajomych, a ostatni takowy - prawie 20 dni temu...
Trzymajcie się i wracajcie do żywych,
~Madziuchna ♥
Pochłania mnie szkoła, właśnie kończę 3 klasę i wchodzę w rok maturalny - to będzie dla mnie bardzo ciężko a zarazem ważny okres w życiu, dlatego będę się musiała bardzo skupić na nauce co już staram się jako tako robić.
W każdym razie chciałabym wrócić tutaj na bloga z recenzjami, z wpisami o książkach itd, ale mało ostatnio czytam bo zwyczajnie nie mam ani czasu ani do tego głowy (tak wiem jestem straszna:O) no i ostatnią recenzję pisałam baaaardzo dawno temu - to zajmuje dużo czasu i zużywa dużo kreatywności.
W te wakacje - jako że nie udało mi się nigdzie dostać do pracy - mam zamiar dużo czytać. Oczywiście mam ogranicznik - prawo jazdy - ale postaram się dać radę

Ale może w te wakacje skupię się bardziej niż dotychczas na literaturze - wiecie jakie mam największe marzenie? Ci, który są tu od dawna wiedzą że najbardziej na świecie chcę być pisarką...
Chciałabym też wrócić z wpisami typu "czy ktoś czytał, czy ktoś zna?" wiecie, żebyście mogli mi coś polecić

Trochę zasmucił mnie fakt że wchodząc dzisiaj na bloga nie było żadnych wpisów znajomych, a ostatni takowy - prawie 20 dni temu...
Trzymajcie się i wracajcie do żywych,
~Madziuchna ♥
-
Habujalaba: Mnie znowu pochłania praca strasznie, rozumiem Cię :(
Na początek nowa dziara
obiecałam Wam że pokażę, miałam wstawić ją tutaj zaraz po zrobieniu ale się wstrzymałam a teraz proszę
Oczywiście planuję kolejny
Teraz chciałam Wam pokazać jakim wyzwaniem jest zrobienie sobie zdjęcia z psem
I tak jest kochany ♥
A teraz niech będzie mój ryj
Włosów zapuszczania ciąg dalszy
Tak zmieniłam się od poprzedniego razu.... głównie przez włosy ;p
no i brwi, które maluję od dłuższego czasu, jakoś się do tego przyzwyczaiłam
A teraz łapcie insta, możecie wpadać
https://www.instagram.com/madziu_chna/
obiecałam Wam że pokażę, miałam wstawić ją tutaj zaraz po zrobieniu ale się wstrzymałam a teraz proszę

Oczywiście planuję kolejny

Teraz chciałam Wam pokazać jakim wyzwaniem jest zrobienie sobie zdjęcia z psem
I tak jest kochany ♥
A teraz niech będzie mój ryj

Włosów zapuszczania ciąg dalszy
Tak zmieniłam się od poprzedniego razu.... głównie przez włosy ;p
no i brwi, które maluję od dłuższego czasu, jakoś się do tego przyzwyczaiłam
A teraz łapcie insta, możecie wpadać

https://www.instagram.com/madziu_chna/
-
I Niech Los Zawsze Nam Sprzyja! ♥: @ALEX: źle mi w krótkich? :)
-
Habujalaba: Wypiękniałaś moja droga :* Już Cię dodaję na insta :)
-
Gość: DziekiN Bogu zapuszczasz wlosy <3
Dzisiaj po bardzo długiej nieobecności mam dla Was decoupage a konkretniej zrobimy drewnianą podkładkę pod kubek oraz stojącą ozdobę
CO POTRZEBUJEMY:
- podkładki + ozdobę
- chusteczki, w sensie serwetki papierowe
- 2w1 klej-lakier
- lakier do drewna
- pędzle
[opcjonalnie] patyna (produkt do "postarzania"
podkładki przed pracą malujemy na biało - ja już to zrobiłam wcześniej
1. Po wybraniu serwetki - w moim przypadku to ładny słowiański wzór - obrysowujemy kształt i wycinamy
2. serwetki zazwyczaj są kilku warstwowe musi więc oddzielić warstwy tak by została nam tylko jedna
3. przykładamy serwetkę do podkładki lub tego co chcecie ozdobić po czym zaczynając od środka nakładamy klej. DELIKATNIE zbyt mocne przyciśnięcie pędzla lub zbyt szybkie ruchy porwą serwetkę
4. po wyschnięciu lakieru nakładam kolejną warstwę, a potem używam lakieru do drewna, który w tym przypadku będzie bardziej trwały. Jeżeli robimy ozdobę, która nie będzie intensywnie używana to wystarczy nam klej do decoupage, ale podkładka pod kubek może zostać zmoczona, ochlapana lub pobrudzona w różny sposób i trzeba ją mocniej zabezpieczyć
Lakier potrzebuje czasu żeby wyschnąć więc cierpliwości
Gdy już całkiem stwardnieje, szlifujemy odstające boki serwetki papierem ściernym i GOTOWE
+ Ozdobę - w moim przypadku jest to prześliczny kot *o* robimy w podobny sposób. Tylko że z serwetek wycinam mniejsze kawałki. Dobrze gdyby tło serwetki było białe w przeciwnym razie musimy wyciąć baaardzo dokładnie.
Tutaj jednak użyjemy patyny co jest całkowicie opcjonalne. Patynę nakładamy na chusteczkę lub papier zawinięte na palec.Delikatnie rozcieramy ją przy krawędziach, czekamy jak wyschnie a następnie nakładamy standardowo lakier. UWAGA z patyną nie można przesadzić
GOTOWE a oto efekt końcowy ♥
Oprócz tego mam prześliczny kubek, który dorwałam dzisiaj na promocji *o*
CO POTRZEBUJEMY:
- podkładki + ozdobę
- chusteczki, w sensie serwetki papierowe
- 2w1 klej-lakier
- lakier do drewna
- pędzle
[opcjonalnie] patyna (produkt do "postarzania"

podkładki przed pracą malujemy na biało - ja już to zrobiłam wcześniej
1. Po wybraniu serwetki - w moim przypadku to ładny słowiański wzór - obrysowujemy kształt i wycinamy
2. serwetki zazwyczaj są kilku warstwowe musi więc oddzielić warstwy tak by została nam tylko jedna
3. przykładamy serwetkę do podkładki lub tego co chcecie ozdobić po czym zaczynając od środka nakładamy klej. DELIKATNIE zbyt mocne przyciśnięcie pędzla lub zbyt szybkie ruchy porwą serwetkę
4. po wyschnięciu lakieru nakładam kolejną warstwę, a potem używam lakieru do drewna, który w tym przypadku będzie bardziej trwały. Jeżeli robimy ozdobę, która nie będzie intensywnie używana to wystarczy nam klej do decoupage, ale podkładka pod kubek może zostać zmoczona, ochlapana lub pobrudzona w różny sposób i trzeba ją mocniej zabezpieczyć
Lakier potrzebuje czasu żeby wyschnąć więc cierpliwości

+ Ozdobę - w moim przypadku jest to prześliczny kot *o* robimy w podobny sposób. Tylko że z serwetek wycinam mniejsze kawałki. Dobrze gdyby tło serwetki było białe w przeciwnym razie musimy wyciąć baaardzo dokładnie.
Tutaj jednak użyjemy patyny co jest całkowicie opcjonalne. Patynę nakładamy na chusteczkę lub papier zawinięte na palec.Delikatnie rozcieramy ją przy krawędziach, czekamy jak wyschnie a następnie nakładamy standardowo lakier. UWAGA z patyną nie można przesadzić

GOTOWE a oto efekt końcowy ♥
Oprócz tego mam prześliczny kubek, który dorwałam dzisiaj na promocji *o*
"Dwadzieścia lat minęło od wydarzeń z „Jedynej”. Córka Americi i Maxona - księżniczka Eadlyn nie sądzi, że uda jej się znaleźć prawdziwego partnera wśród konkursowych trzydziestu pięciu zalotników, nie mówiąc już o prawdziwej miłości . Ale czasami serce znajdzie sposób, aby nas zaskoczyć. Eadlyn musi dokonać wyboru, który okaże się trudniejszy niż ktokolwiek się mógł spodziewać.. "
Powiem szczerze, genialną "Następczynię" czytałam w sierpniu i pamiętam mniej więcej co i jak... ale nie pamiętam za cholerę imion ;o oczywiście gdy już ją zacznę czytać to połączę imiona z postaciami i przypomnę sobie kto jest kim.
Mam swojego faworyta, tak ♥ a nawet dwoje!
Książka ma swoja premierę już a tydzień chociaż ja osobiście spodziewałam się jej na przełomie lipca-sierpnia więc jestem mile zaskoczona. Do niedawna nie było jeszcze polskiej okładki, ale już jest więc możemy się jej przyjrzeć
wiem że wymagacie ode mnie szczerości
a ja zawsze jestem tutaj szczera i powiem otwarcie, okładka jest OKROPNA!
Cukierkowa, jaskrawa, zbyt różowo-fioletowa. Zestawienie kolorów jest fatalne, zbyt się błyszczy bleh
a teraz zwróćmy uwagę na dziewczynę z okładki - jest chuda jak szkielet i ubrali ja w sukienkę z push-upem. Ameryka widzę nadal promuje anoreksję chociaż panuje u nich w większości nadwaga - spoko. Rozumiem że chcieli dać szczupłą dziewczynę... szczupłą a nie wychodzoną.
Rzadko kiedy tak bardzo zwracam uwagę na okładki, ale ta jest brzydsza nawet od "Elity" (tak, nie podoba mi się ta czerwona okładka), biorąc pod uwagę oczywiście inne odsłony serii, bo gdyby to była jakaś sobie oddzielna książka to nie skupiłabym się aż tak bardzo na okładce ;p
spójrzcie tylko na "Jedyną" albo na "Następczyni", one są piękne *o*
NIE OCENIAJMY PO OKŁADCE
jestem wręcz pewna że w środku tej książki jest PETARDA! A tego dowiemy się po 18 maja czyli niedługo
mam nadzieję że wygra mój faworyt... jeden z dwóch. Nie żebym pamiętała ich imiona...
Kto z Was czeka tak niecierpliwie jak ja?
Powiem szczerze, genialną "Następczynię" czytałam w sierpniu i pamiętam mniej więcej co i jak... ale nie pamiętam za cholerę imion ;o oczywiście gdy już ją zacznę czytać to połączę imiona z postaciami i przypomnę sobie kto jest kim.
Mam swojego faworyta, tak ♥ a nawet dwoje!
Książka ma swoja premierę już a tydzień chociaż ja osobiście spodziewałam się jej na przełomie lipca-sierpnia więc jestem mile zaskoczona. Do niedawna nie było jeszcze polskiej okładki, ale już jest więc możemy się jej przyjrzeć
wiem że wymagacie ode mnie szczerości
a ja zawsze jestem tutaj szczera i powiem otwarcie, okładka jest OKROPNA!
Cukierkowa, jaskrawa, zbyt różowo-fioletowa. Zestawienie kolorów jest fatalne, zbyt się błyszczy bleh
a teraz zwróćmy uwagę na dziewczynę z okładki - jest chuda jak szkielet i ubrali ja w sukienkę z push-upem. Ameryka widzę nadal promuje anoreksję chociaż panuje u nich w większości nadwaga - spoko. Rozumiem że chcieli dać szczupłą dziewczynę... szczupłą a nie wychodzoną.
Rzadko kiedy tak bardzo zwracam uwagę na okładki, ale ta jest brzydsza nawet od "Elity" (tak, nie podoba mi się ta czerwona okładka), biorąc pod uwagę oczywiście inne odsłony serii, bo gdyby to była jakaś sobie oddzielna książka to nie skupiłabym się aż tak bardzo na okładce ;p
spójrzcie tylko na "Jedyną" albo na "Następczyni", one są piękne *o*
NIE OCENIAJMY PO OKŁADCE
jestem wręcz pewna że w środku tej książki jest PETARDA! A tego dowiemy się po 18 maja czyli niedługo

mam nadzieję że wygra mój faworyt... jeden z dwóch. Nie żebym pamiętała ich imiona...

Kto z Was czeka tak niecierpliwie jak ja?
-
Gość: ja też nie mogę się doczekać i muszę ją kupić zaraz po premierze
na prawdę mam ochotę pisać na blogu bo jeszcze mam pomysły, ale przychodząc po szkole wieczorem już nie mam siły nic wymyślać eh ;/
teraz dodatkowo ogarniam prawo jazdy więc tym bardziej nie mam czasu
w każdym razie obecnie mam praktyki a raczej ich ostatnie dni. W tym roku to przyjemna praca w kwiaciarni a nie zapieprzanie w ogrodnictwie jak rok temu. Wiecie kręcę stroiki, wianki, bukiety ale poza tym też muszę ogarniać kwiaciarnię. W tym fachu zdecydowanie chcę pracować *o* dlatego myślę poważnie o florystyce, ale to po technikum i maturze... po PISANIU matury a nie ZDANIU
Poza tym wszystkim niedługo - bo za tydzień - idę zrobić nową dziarkę ♥ obowiązkowo się Wam pochwalę jak tylko ją zrobię ahh nie mogę się doczekać, tym bardziej że teraz będę robiła w nowym studiu i całkiem innym miejscu. W planach na wakacje mam też jeszcze jeden tatuaż.... na żebrach! To nie będzie hardcorowe, bo to ma być tylko.... no cóż i tak zdradziłam już dużo. To są tylko plany i wszystko może się zmienić, ale kotwiczkę robię na 100% bo już mam wizytę *o*
być może dodam wtedy oddzielny wpis o tatuażach
Śliczny prawda? ♥
Niedługo pojawią się nowe DIY w szczególności topy. Zrobiłabym już dawno ale w lutym oddałam telefon do serwisu, w połowie kwietnia okazało się że jest nie do naprawy i dali mi nowy, a dwa dni temu sprzedałam go w pizdu w komisie :O najgorszy telefon jaki miałam ;p
nowy, zamówiony będzie u mnie prawdopodobnie po niedzieli więc będę mogła zrobić dobre zdjęcia i wtedy coś tutaj zamieszczę. Mam nawet przygotowaną koszulkę czy dwie do przeróbki także cierpliwości
Powiedzcie mi czy kogoś interesuje decoupage? Bo uwielbiam, ale dawno nie robiłam i postanowiłam coś po tworzyć a się zastanawiam czy wtedy zamieszczać tutaj to jako DIY
teraz dodatkowo ogarniam prawo jazdy więc tym bardziej nie mam czasu
w każdym razie obecnie mam praktyki a raczej ich ostatnie dni. W tym roku to przyjemna praca w kwiaciarni a nie zapieprzanie w ogrodnictwie jak rok temu. Wiecie kręcę stroiki, wianki, bukiety ale poza tym też muszę ogarniać kwiaciarnię. W tym fachu zdecydowanie chcę pracować *o* dlatego myślę poważnie o florystyce, ale to po technikum i maturze... po PISANIU matury a nie ZDANIU

Poza tym wszystkim niedługo - bo za tydzień - idę zrobić nową dziarkę ♥ obowiązkowo się Wam pochwalę jak tylko ją zrobię ahh nie mogę się doczekać, tym bardziej że teraz będę robiła w nowym studiu i całkiem innym miejscu. W planach na wakacje mam też jeszcze jeden tatuaż.... na żebrach! To nie będzie hardcorowe, bo to ma być tylko.... no cóż i tak zdradziłam już dużo. To są tylko plany i wszystko może się zmienić, ale kotwiczkę robię na 100% bo już mam wizytę *o*
być może dodam wtedy oddzielny wpis o tatuażach
Śliczny prawda? ♥
Niedługo pojawią się nowe DIY w szczególności topy. Zrobiłabym już dawno ale w lutym oddałam telefon do serwisu, w połowie kwietnia okazało się że jest nie do naprawy i dali mi nowy, a dwa dni temu sprzedałam go w pizdu w komisie :O najgorszy telefon jaki miałam ;p
nowy, zamówiony będzie u mnie prawdopodobnie po niedzieli więc będę mogła zrobić dobre zdjęcia i wtedy coś tutaj zamieszczę. Mam nawet przygotowaną koszulkę czy dwie do przeróbki także cierpliwości
Powiedzcie mi czy kogoś interesuje decoupage? Bo uwielbiam, ale dawno nie robiłam i postanowiłam coś po tworzyć a się zastanawiam czy wtedy zamieszczać tutaj to jako DIY

-
Zagubiona szara mycha: Nawet nie wiem, co napisac.Dziwne..
-
Alex Pendragon: Ja to czasami nawet nie mam siły tutaj zajrzeć, jak sie okazuje życie z wiekiem robi się cieższe :)
-
Gość: Jesteśmy, jesteśmy ;)
"...publiczność okazuje największe nieposłuszeństwo, na jakie jest w stanie się zdobyć. Milczy. W ten sposób mówimy, że nie ma zgody. Nie ma aprobaty. Wszystko jest nie tak."
Ostatnio brakło mi czasu na wpisy
szkoła do tego po niej też nie miałam czasu bo rehabilitacja
o tym żeby znaleźć czas na czytanie to absolutnie nie ma mowy ;/
piękny egzemplarz "Szklanego miecza", który kupiłam sobie na urodziny nadal na mnie czeka skończony na 100 którejś stronie
od przyszłego tygodnia będę miała jeszcze mniej czasu ale postaram się chociaż troszkę zająć blogiem ehh
Razem z przyjściem wiosny postanowiłam usprawnić swoje mięśnie brzucha, w czym pomogła mi rehabilitacja a teraz w przerwie między zabiegami sama postanowiłam wzmacniać je w domu. To nie tylko ładnie modeluje brzuch ale wyrobione mięśnie pomogą mi w utrzymaniu kręgosłupa w miejscu. Mama mi mówi żebym przytyła żeby miało go co utrzymywać - mhm już
Tak właśnie łącze przyjemne z pożytecznym
Kolejnym moim planem na wiosnę jest nowy tatuaż, który chcę zrobić z kumpelami.
Kotwicę, która symbolizuje stabilność co trochę będzie się kłócić zarówno z moimi łapkami jak i z ptakami, które oznaczają wolność i niezależność
nie ważne, nad wzorem myślimy od października albo i dłużej i nareszcie znalazłyśmy taki, który nam się podoba, nie będzie zbytnio przykuwał uwagi i jest delikatny
nadal jednak myślimy nad miejsce. Miał być w pachwinie ale myślimy nad nadgarstkiem u mnie może być to problem ale z drugiej strony...
A jak jeszcze jesteśmy przy zmianach to w tę środę idę się zapisać na kurs na prawo jazdy. Mam już 19 lat i najwyższy czas
Mówię że już, bo wiele osób zachęcało mnie zaraz po osiemnastce
Zobaczymy jak mi pójdzie. Od jakiegoś czasu chodzę na kurs na traktor (wiem co myślicie) na luzie, ale boję się kursu samochodem. Do odważnych świat należy!
Tak jak na moim tatuażu *o*
Poza tym wszystkim kwiecień kojarzy mi się z "Igrzyskami Śmierci" - ci, którzy są ze mną od początku lub od dłuższego czasu wiedzą dlaczego
W każdym razie słoneczna, kwietniowa pogoda zachęca mnie coraz bardziej do ponownego sięgnięcia po trylogię Collins. Może gdy skończę "Szklany miecz" wrócę do igrzysk.
Nie wiem czy wiecie ale jest to trylogia, którą przeczytałam w rekordowo krótkim dla mnie czasie bo zajęła mi zaledwie 5 dni, na całe 3 książki. Oczywiście 5 dni pod rząd
Jako że jest to miesiąc "rocznicowy" możecie być gotowi na to że jeżeli będą pojawiały się wpisy - to będą igrzyskowe! ♥
Nie wiem jednak czy sięgnę po igrzyska z racji tego że ledwo zaczęłam "Szklany miecz" ("Czerwona królowa"
, a w dodatku myślę nad powieścią. Mam pomysł już w głowie, tam mam wszystko ukształtowane - teraz to najtrudniejsze czyli ubrać to w słowa
może kiedyś dam Wam tutaj prototyp - a może nie
Trzymajcie się i do następnego ♥
A wy? Jakie macie wiosenne zmiany?
szkoła do tego po niej też nie miałam czasu bo rehabilitacja
o tym żeby znaleźć czas na czytanie to absolutnie nie ma mowy ;/
piękny egzemplarz "Szklanego miecza", który kupiłam sobie na urodziny nadal na mnie czeka skończony na 100 którejś stronie
od przyszłego tygodnia będę miała jeszcze mniej czasu ale postaram się chociaż troszkę zająć blogiem ehh

Razem z przyjściem wiosny postanowiłam usprawnić swoje mięśnie brzucha, w czym pomogła mi rehabilitacja a teraz w przerwie między zabiegami sama postanowiłam wzmacniać je w domu. To nie tylko ładnie modeluje brzuch ale wyrobione mięśnie pomogą mi w utrzymaniu kręgosłupa w miejscu. Mama mi mówi żebym przytyła żeby miało go co utrzymywać - mhm już

Tak właśnie łącze przyjemne z pożytecznym
Kolejnym moim planem na wiosnę jest nowy tatuaż, który chcę zrobić z kumpelami.
Kotwicę, która symbolizuje stabilność co trochę będzie się kłócić zarówno z moimi łapkami jak i z ptakami, które oznaczają wolność i niezależność

nie ważne, nad wzorem myślimy od października albo i dłużej i nareszcie znalazłyśmy taki, który nam się podoba, nie będzie zbytnio przykuwał uwagi i jest delikatny
nadal jednak myślimy nad miejsce. Miał być w pachwinie ale myślimy nad nadgarstkiem u mnie może być to problem ale z drugiej strony...
A jak jeszcze jesteśmy przy zmianach to w tę środę idę się zapisać na kurs na prawo jazdy. Mam już 19 lat i najwyższy czas

Mówię że już, bo wiele osób zachęcało mnie zaraz po osiemnastce
Zobaczymy jak mi pójdzie. Od jakiegoś czasu chodzę na kurs na traktor (wiem co myślicie) na luzie, ale boję się kursu samochodem. Do odważnych świat należy!

Tak jak na moim tatuażu *o*
Poza tym wszystkim kwiecień kojarzy mi się z "Igrzyskami Śmierci" - ci, którzy są ze mną od początku lub od dłuższego czasu wiedzą dlaczego
W każdym razie słoneczna, kwietniowa pogoda zachęca mnie coraz bardziej do ponownego sięgnięcia po trylogię Collins. Może gdy skończę "Szklany miecz" wrócę do igrzysk.
Nie wiem czy wiecie ale jest to trylogia, którą przeczytałam w rekordowo krótkim dla mnie czasie bo zajęła mi zaledwie 5 dni, na całe 3 książki. Oczywiście 5 dni pod rząd

Jako że jest to miesiąc "rocznicowy" możecie być gotowi na to że jeżeli będą pojawiały się wpisy - to będą igrzyskowe! ♥
Nie wiem jednak czy sięgnę po igrzyska z racji tego że ledwo zaczęłam "Szklany miecz" ("Czerwona królowa"


może kiedyś dam Wam tutaj prototyp - a może nie

Trzymajcie się i do następnego ♥
A wy? Jakie macie wiosenne zmiany?
-
Habujalaba: Śliczny ten tatuaż :) Mi nadal brakuje odwagi.. :) Powodzenia z prawkiem ;) Ja pracuję nad swoją listą 100 książek na ten rok i idzie mi gorzej, niż myślałam i nie wiem, czy mi się uda :D :P
-
imjustme: fajny pomysł na tatuaż btw ja też robie prawko po maturze i znam twój ból (presję) Powodzenia z prawkiem i książką <3
-
Alex Pendragon: Madziu propo tatuaży to jeżeli masz jakąś wiedzę na temat tatuaży to daj znać bo chciałam się doszkolić :D najlepiej listownie bo tak bedziesz miala pewnosc ze to odczytam i dopiszę :D Uwielbiam Twoje tatuaże <3
wiem zaniedbałam ale to przez brak czasu do blogowania ;/
jeszcze raz Wesołej Wielkanocy
-
Zagubiona szara mycha: Slodki obrazek :)
-
Habujalaba: Mam ten sam problem.. :( Spóźnione dziękuję i mam nadzieję, że Twoje święta były udane ;)
-
Ptaszasz: Każdy czasem ma taki okres, że ciężko znaleźć na cokolwiek czas ;_; nie przejmuj się i wracaj jak najszybciej! :D
I Niech Los Zawsze Nam Sprzyja! ♥

I Niech Los Zawsze Nam Sprzyja! ♥, Polska
O mnie:
Początkowo pisałam tylko o "igrzyskach śmierci" ale gdy zaczęłam bardziej wciągać się w literaturę, doszłam do wniosku że mój blog już nie jest tylko i trylogii Collins.
Jest o książkach ♥
A ja, jestem Madziuchna ;D /19
Motto:
"Jeśli wszystko inne zawiedzie - skacz do oczu!"
"Jeżeli mam wybierać między złem, a złem to wolę nie wybierać wcale. Czasami trzeba popełnić większe zło dla mniejszego dobra..."
~ Geralt
Strony WWW:
Ostatnie komentarze
-
Komentarz od imjustme, 3 lata temu »
-
Komentarz od Find Your Soul, 3 lata temu »
-
Komentarz od Zagubiona szara mycha, 4 lata temu »
-
Komentarz od Habujalaba, 4 lata temu »
-
Komentarz od Habujalaba, 4 lata temu »
-
Komentarz od Habujalaba, 4 lata temu »
-
Komentarz od Alex Wayland, 4 lata temu »
-
Komentarz od miss.noella, 4 lata temu »
-
Komentarz od Hachie, 4 lata temu »
-
Komentarz od Sylwia Lisiewicz15, 4 lata temu »